Wakacje Profilaktyka ppoż cz. 4

kamizelki odblaskowe
Jedna kamizelka dla kierowcy, jedna dla dziecka. Pasażer ma swoją w prawych drzwiach

Wyobraź sobie, że spokojnie jedziesz autostradą i nagle dojeżdżasz do miejsca wypadku, który dopiero co się wydarzył.

Na autostradzie w Austrii miał miejsce wypadek. Jakieś dwie-trzy minuty przed nami samochód osobowy najechał na bloki betonowe odgradzające dwa przeciwległe kierunki ruchu. Kobieta jechała wraz z dwójką dzieci (nikomu nic się nie stało). Samochód „przeskoczył” betonowy blok.

Jak to zwykle w takich przypadkach kierowcy zwalniali, a przede mną już kilka osób zatrzymało się, by pomóc. Ich pojazdy stały na pasie awaryjnym.

Wszyscy kierowcy, którzy się zatrzymali i wysiedli – mieli założone kamizelki odblaskowe; ja również obowiązkowo założyłem (serio – zawsze o tym pamiętam – w końcu to dla mojego bezpieczeństwa).

Zanim wysiadłem – pomoc była już wezwana. Kobieta, która zatelefonowała na numer 112, powiedziała mi, że poinformowała Policję o rozlanej benzynie i dyżurny zadysponował również strażaków. Ja tylko poleciłem mężczyźnie stojącemu przy drzwiach kierowcy wyjęcie kluczyków ze stacyjki.

Sprawczyni wypadku pochodziła z Węgier, nie znała żadnego innego języka oprócz własnego. Przyznam – trudna sprawa. Warto znać jakieś podstawowe słowa przynajmniej po angielsku.

Jeden z kierowców ustawił trójkąt ostrzegawczy w odległości około 70m od uszkodzonego pojazdu.

Problemem było zatrzymanie rozpływającego się paliwa. Rozglądałem się wokół, ale ponieważ wypadek miał miejsce na wiadukcie – nie było skrawka pobocza, z którego można by „pożyczyć” trochę ziemi.

Niesamowita była postawa kierowców! Mój udział w pomocy zakończyłem w momencie przyjazdu austriackiej Policji.

A jak Ty zachował(a)byś się w takiej sytuacji? Czy pamiętasz o założeniu kamizelki odblaskowej ZANIM wysiądziesz z samochodu?

A gdzie wozisz kamizelkę – kabinie samochodu pod ręką, czy np. w bagażniku?? Znajomy przestrzegał kiedyś, że m.in. w Austrii, jeśli przy kontroli drogowej wysiądziesz z samochodu bez kamizelki (nawet jeśli zamierzasz ją właśnie wyciągnąć z bagażnika) – dostaniesz za to mandat.

Niestety „połowa” kierowców nie wozi w samochodach kamizelek odblaskowych, „połowa” z tych co wozi – trzyma je w bagażniku. Ja wożę w kieszeniach drzwi.
A Ty – gdzie masz swoją kamizelkę, która może Ci uratować życie??

Pamiętaj o kilku zasadach, gdy jesteś świadkiem wypadku samochodowego:

  1. Samochód zatrzymaj w miejscu bezpiecznym
    (na pasie awaryjnym lub poboczu); w porze nocnej w miarę możliwości zatrzymaj się tak, by oświetlić miejsce zdarzenia, w innym przypadku, jeśli to możliwe – zaparkuj pojazd za miejscem wypadku (nie będzie blokował dojazdu służbom ratunkowym),
  2. PRZED wyjściem z pojazdu załóż kamizelkę odblaskową,
  3. Wezwij służby ratunkowe
    numer 112 lub dzwoń do: Straży Pożarnej – tel. 998, Policji – tel. 997 lub Pogotowia Ratunkowego (PRM) – tel. 999,
    podaj informacje: co się dzieje (wypadek, pożar, wyciek paliwa), określ miejsce zdarzenia, podaj liczbę osób poszkodowanych,
  4. Pamiętaj o własnym bezpieczeństwie; a jeśli potrafisz udzielić pomocy poszkodowanym – działaj!
  5. Wystaw trójkąt ostrzegawczy w wymaganej przepisami odległości (czy wiesz o tym, że w niektórych krajach wymagane są dwa trójkąty?!)

 

Oby nigdy powyższe nie było Ci potrzebne.

Pozdrawiam serdecznie
Kamil

6 lipca 2014r.

Autor: Kamil Kwosek

Jestem rzeczoznawcą ds zabezpieczeń przeciwpożarowych od 2005r. i autorem wielu publikacji na temat profilaktyki pożarowej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spiritual Consultant